W dniach 8-11 listopada 2014 roku nasza Wspólnota udała się na dni skupienia, które tym razem odbyły się w Ośrodku Formacji Liturgicznej św. Jana Chrzciciela w Zawichoście, prowadzonym przez Siostry Świętej Jadwigi Królowej Służebnic Chrystusa Obecnego. Tradycyjnie, wyjazd połączony był ze zwiedzaniem ciekawych miejsc na trasie przejazdu. Tym razem udało nam się zwiedzić, poza Zawichostem, także Opatów i Sandomierz. W dniach 8-11 listopada 2014 roku nasza Wspólnota udała się na dni skupienia, które tym razem odbyły się w Ośrodku Formacji Liturgicznej św. Jana Chrzciciela w Zawichoście, prowadzonym przez Siostry Świętej Jadwigi Królowej Służebnic Chrystusa Obecnego. Tradycyjnie, wyjazd połączony był ze zwiedzaniem ciekawych miejsc na trasie przejazdu. Tym razem udało nam się zwiedzić, poza Zawichostem, także Opatów i Sandomierz.

Swój wyjazd rozpoczęliśmy w sobotę rano, kiedy wspólnie wyjechaliśmy w stronę Zawichostu. Naszym pierwszym punktem programu było zwiedzanie Opatowa, a konkretnie dwóch cennych zabytków sakralnych, jakimi są kolegiata p.w. św. Marcina z Tours oraz kościół oo. Bernardynów.

Kolegiatę zwiedzaliśmy z lokalną przewodniczką, która miała nie tylko dużą wiedzę na temat samej kolegiaty, ale też historii Opatowa i Polski w ogóle. Potrafiła przekazywać wiedzę w ciekawy i pasjonujący sposób, jednocześnie wchodząc w dialog ze zwiedzającymi. Mogliśmy poznać zarówno historię kolegiaty, jak i życiorysy wielu osób, związanych z samym Opatowem. Następnie udaliśmy się do kościoła oo. Bernardynów, gdzie podziwialiśmy piękny ołtarz główny, a także Opatowską Tłocznię Mistyczną. Ostatnim punktem zwiedzania była podziemna trasa turystyczna składająca się z ciągu połączonych ze sobą piwniczek, które od XV wieku służyły m.in. za magazyny kupieckie. W trakcie przejścia trasą mogliśmy poznać zarówno opatowskie legendy, jak i postać m.in. Wincentego Kadłubka, który urodził się niedaleko Opatowa. Wielu z nas utkwiły cenne myśli Wincentego Kadłubka, jak choćby ta: „Kto, mogąc zapobiec złu, nie zapobiega, zda się godzić na wszystko”.

Wieczorem bezpiecznie dotarliśmy do miejsca docelowego, jakim był Ośrodek prowadzony przez Siostry Jadwiżanki. Spotkało nas ciepłe przyjęcie z ich strony i było widać, że siostry dbają pod każdym względem o dobre samopoczucie zatrzymujących się tam gości.

Tradycyjnie, podczas dni skupienia, mogliśmy m.in. karmić się słowem Bożym podczas porannych medytacji lectio divina, uczestniczyć w codziennej Eucharystii, brać udział w zajęciach formacyjnych, uwielbiać i kontemplować Boga poprzez taniec, a także adorować Jezusa w Najświętszym Sakramencie w trakcie całonocnych adoracji.

W trakcie pobytu w Zawichoście udało nam się zwiedzić, ale też uczestniczyć w Eucharystii w zabytkowym kościele p.w. św. Jana Chrzciciela. Natomiast trzecim miastem, po Opatowie i Zawichoście, które odwiedziliśmy w trakcie naszego wyjazdu, był Sandomierz. Udaliśmy się na spacer przez najstarszą część Sandomierza, dzięki czemu zobaczyliśmy m.in. bazylikę katedralną, kościół oo. Dominikanów i dom Jana Długosza.

Tematem przewodnim dni skupienia była przyjaźń.

W nauczaniu o. Cyprian wskazywał na przyjaciół Jezusa, o których mowa w Piśmie Świętym. Byli to m. in. Apostołowie, Łazarz, Marta i Maria. Jezus pokazuje na kartach Pisma Świętego porządek relacji, do każdej z osób miał inne podejście, nie traktował wszystkich tak samo: inaczej traktował Apostołów, inaczej Martę i jej siostrę Marię, a jeszcze inaczej faryzeuszów.

Autentyczna przyjaźń nie jest ani zaborcza, ani lękliwa.

„Tego samego chcieć i tego samego nie chcieć – to jest dopiero prawdziwa przyjaźń” (św. Hieronim). Żeby prawdziwie się zaprzyjaźnić potrzeba łaski, ponieważ przyjaźń jest to uduchowiona miłość, jeden duch w dwóch ciałach. Prawdziwa przyjaźń mobilizuje do cnoty.

Przyjaciel to jeden z tysiąca – a nie ktoś przypadkowo spotkany. Przyjaciela nie traktuje się tak jak każdą inną osobę, przyjaciel ma przywileje. Bardzo ważnym elementem przyjaźni jest szczerość. Przyjaźnić się tzn. znać i być poznanym, pokazać się bez maski. Prawdziwi przyjaciele zwierzają się sobie nawzajem. Przyjaciel to człowiek szczery, a nie idealny. Przyjaźń dodaje sił. W przyjaźni służymy sobie nawzajem, ona daje obustronną satysfakcję (wzajemność równoważna). Prawdziwa przyjaźń jest wypełniona treścią, rytuałem. Przyjaciele mają pole wspólnych doświadczeń, dzielą się swoimi fascynacjami. Przyjaciele dzielą ze sobą chwile radosne i chwile smutne, są obecni w czasie kryzysu.

Ważne jest, aby nie zgadzać się na niski poziom relacji, tam gdzie mamy wpływ. Księga Przysłów wylicza siedem znaków ostrzegawczych, które na pewno nie poprowadzą do przyjaźni: „wyniosłe oczy, kłótliwy język, ręce, co krew niewinną przelewają, serce knujące złe plany, nogi, co biegną do zbrodni, świadek fałszywy, co kłamstwa wypowiada i ten, kto kłótnie wznieca wśród braci” (Prz 6, 16-19).

Prawdziwy przyjaciel przejawia owoce Ducha: „miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie” (Ga 5, 22-23).

Oprócz przyjaźni pochylaliśmy się także nad tematem miłości braterskiej, zwracając uwagę na rozróżnienie między przyjaźnią a miłością braterską, ponieważ miłość braterska nie jest tym samym czym jest przyjaźń. Miłość braterska jest przykazaniem, jest powszechna, bo każdy człowiek to nasz bliźni. W miłości braterskiej jesteśmy wezwani, aby kochać wszystkich ludzi, a nie się nimi gorszyć, bo to nas osłabia i prowadzi do wyciągania złych wniosków. Przyjaźń natomiast jest zaproszeniem, ona nie jest obowiązkiem, ale kwestią naszego wyboru - każdy z nas sam decyduje, z kim chce się przyjaźnić (przyjaciel to jeden z tysiąca).

Przyjaźń wymaga od każdego z nas zaangażowania i czasu, a zatem energii, dlatego na konferencjach usłyszeliśmy także o pięciu źródłach energii życiowej, które pozwolą nam zachować smak i sens życia na co dzień:

1. Bóg – jest pierwszym źródłem energii życiowej.
2. rodzina – naturalne środowisko człowieka, drugie po Bogu.
3. praca – rozpoznanie swojego powołania i miejsca.
4. rekreacja – rozpoznać przestrzenie, gdzie się naprawdę regenerujemy.
5. aktywność fizyczna oraz sposób odżywiania.

Dni skupienia zakończyliśmy Eucharystią, prosząc Boga wołając za Apostołami z Ewangelii, aby przymnożył nam wiary, ponieważ każdy kto daje - nie dając Jezusa, daje zawsze za mało.