Czas rekolekcji wakacyjnych za nami. Jesteśmy bardzo wdzięczni za łaskę udziału w nich. Jak upłynęły? Przeczytajcie sami relację naszej młodej reporterki – Weroniki J :-)

Dzień 1

Podróż części wspólnoty rozpoczęła się z wyznaczonego miejsca w Lublinie. Przystanek mieliśmy w Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Leżajsku, gdzie obejrzeliśmy Sanktuarium i imponującą kalwarię. Widzieliśmy piękne i bardzo stare organy i niesamowite rzeźby.  To stamtąd odebraliśmy Ojca Cypriana. Gdy już dojechaliśmy do celu zjedliśmy pyszny obiad. Następnie spotkaliśmy się wraz z rodzicami w sali konferencyjnej, w celu omówienia zasad. W dalszej kolejności dzieci udały się na modlitwę przed posągiem Maryi oraz do ogrodu, gdzie zagraliśmy w grę i pozwiedzaliśmy teren. Ogród był bardzo zielony, mieściło się w nim wiele drzew i piękne kwiaty. Mieliśmy też gdzie się bawić, ponieważ był tam plac zabaw i nawet trampolina! Znajdowały się tam też figury wcześniej już wspomnianej Maryi, Jezusa Miłosiernego i Michała Archanioła, który szczególnie towarzyszył nam przez te rekolekcje. Siostry Michalitki, do których przyjechaliśmy, były bardzo miłe. Opowiedziały nam o zasadach panujących w tym miejscu. Następnie udaliśmy się na Mszę Św. Chętne dzieci grały pięknie na instrumentach i śpiewały podczas uwielbienia. Przed kolacją dzieci bawiły się na dworze oraz w salce zabaw. Dzień zakończył się wspólną modlitwą w kaplicy i rekobajką.

Dzień 2

Dzisiejszy dzień rozpoczęliśmy od lecito divina, w którym brało udział wiele starszych dzieci. Następnie zjedliśmy pyszne śniadanie, by mieć siłę na cały dzień pełen wrażeń. Kolejna była zaprawa. Przedpołudniowe warsztaty muzyczne były niezwykle ciekawe, uczyliśmy się na nich, czym tak naprawdę jest muzyka, oglądaliśmy i mogliśmy zagrać na skrzypcach i flecie poprzecznym oraz wystukiwaliśmy rytm. Ciekawym zajęciem było również to, jak uczyliśmy się grać na źdźble trawy, poprzez umiejętne dmuchanie w nią. Następnie były zajęcia z robienia tarcz dla chłopców i z robienia szkaplerzy dla dziewczynek. Dziewczynki robiły dzisiaj projekty na kartce oraz szablony naszywek na szkaplerz, natomiast chłopcy wycinali kształt tarczy ze styropianu. Szkaplerze symbolizują przynależność do Maryi, natomiast tarcze walkę u boku Michała Archanioła. Kolejny był pyszny obiad, a następnie Eucharystia. Po tym mieliśmy czas z rodziną. Wkrótce potem mieliśmy warsztaty o rymach, na których uczyliśmy się śpiewać piosenkę na rekoturniej. Później część dzieci grała mecz piłki nożnej, a pozostali tańczyli tańce Izraela. Zjedliśmy kolacje i bawiliśmy się w salce dla dzieci. Po modlitwie i rekobajce położyliśmy się spać.

 

Dzień 3

Dzień trzeci rozpoczęliśmy od różańca i lecito divina. Następnie zjedliśmy śniadanie i mimo że lekko padało, poszliśmy na rozgrzewkę na dwór. Kolejne były bardzo ciekawe zajęcia dotyczące architektury. Dowiedzieliśmy się, czym zajmuje się architekt, jak wykonuje szkice i makiety, a później sami wykonywaliśmy makiety rożnych budynków. Następnie dziewczynki kończyły robić szkaplerze, a chłopcy tarcze. Po objedzie mieliśmy czas z rodziną. Później była Msza Św. Niebawem były tańce Izraela dla dziewcząt i piłka nożna dla chłopców. Po zjedzeniu kolacji była modlitwa wieczorna i rekobajka.

Dzień 4

Dzisiaj byliśmy na całodniowej wycieczce w górach. Wstaliśmy wcześnie rano, by pójść na różaniec. Później poszliśmy na pyszne i pożywne śniadanie. Następnie przygotowaliśmy się do wyprawy i wyjechaliśmy samochodami pod górę, na którą mieliśmy wchodzić. Pogoda była idealna na chodzenie po górach. Weszliśmy na szczyt Góry Grzywackiej, na której mieliśmy lecito divina. Następnie poszliśmy jeszcze na Łysą Górę, gdzie dowiedzieliśmy się o roślinności i zwierzętach tego miejsca. Gdy wróciliśmy, byliśmy na Mszy Św. Następnie zjedliśmy jeszcze obiadokolację, pomodliliśmy się i poszliśmy spać.

Dzień 5

Piąty dzień rozpoczęliśmy od różańca i lecito divina. Następnie zjedliśmy śniadanie. Kolejna była zaprawa, a zaraz po tym gra terenowa. Podzieliliśmy się na dwie grupy i każda z drużyn miała do wykonania różne zadania, takie jak: krzyżówka, przejście po torze sensorycznym, narysowanie i nazwanie zbroi i znalezienie różnych punktów na mapie. Nagrodą, jaka zdobyliśmy, były cukierki i karnety na lody, które mieliśmy wykorzystać po obiedzie. Jednak z racji, że był pierwszy piątek i mieliśmy postanowienie niejedzenia słodyczy karnet wykorzystaliśmy następnego dnia. Wtedy też zjedliśmy cukierki. Po obiedzie poszliśmy do muzeum sióstr michalitek, gdzie widzieliśmy grób współzałożycielki zakonu – Matki Anny Kaworek. Dowiedzieliśmy się tam dużo o jej życiu oraz o życiu pierwszych sióstr michalitek, a także oglądaliśmy różne pamiątki z krajów afrykańskich. Następnie udaliśmy się na Mszę Świętą do Sanktuarium Świętego Andrzeja Boboli w Strachocinie. Po Eucharystii udaliśmy się do posągu Maryi zwanej japońską, gdzie siostra opowiedziała nam o historii sanktuarium i o Maryi. Mówiliśmy nawet „Zdrowaś Maryjo” po japońsku. Udaliśmy się jeszcze na Bobolówkę. Po kolacji była piękna droga krzyżowa. Później była modlitwa i poszliśmy spać.

 

Dzień 6

Dzień zaczęliśmy jak zawsze od różańca i lecito divina. Kolejne było śniadanie i zaprawa. Następnie były warsztaty, na których robiliśmy gofry. Zaczęliśmy od przygotowania ciasta, a następnie ozdabialiśmy gofry. Później sprzątaliśmy salę i poszliśmy na obiad. Niedługo po tym była Msza Św. Następnie był rekoturniej! W tym roku rozpoczęliśmy od rozgrzewki i trzech zabaw z piłką. Pierwsze polegało na trafieniu piłką do bramki z bramkarzem, następnie z zamkniętymi oczami trzeba było trafić do pustej bramki, a trzecie zadanie polegało na szybkim obracaniu się 13 razy dookoła pachołka i trafieniu piłką do bramki. Wcale nie było to proste! Po pierwszej połowie gry w piłkę odśpiewaliśmy nasz hymn, którego wcześniej się uczyliśmy. Gra zakończyła się remisem 3:3 ?. Po kolacji wykorzystaliśmy nasze karnety i zjedliśmy pyszne lody! Nieco później był wernisaż, na którym dorośli obejrzeli wszystkie nasze prace i nawet zostaliśmy nagrodzeni przez siostry michalitki książeczkami i płytami. Zakończyliśmy dzień wspólną modlitwą, a Ojciec Cyprian pobłogosławił nas olejkiem radości.

 

Dzień 7

            Dzisiaj był ostatni dzień rekolekcji. Zaczęliśmy od różańca i lecito divina. Następnie było śniadanie, po którym dorośli i dzieci spotkali się w sali konferencyjnej i omówiony został cały rekolekcyjny czas. Mówiliśmy, co nam się podobało, a co nie koniecznie. Dziękowaliśmy każdemu, komu byliśmy wdzięczni i pomodliliśmy się. Następnie wyszliśmy na dwór, gdzie chłopcy uczyli się strzelać z łuku, a dziewczynki szydełkowały lub bawiły się na placu zabaw. Następnie był obiad, po którym dostaliśmy lody! Było też wtedy podziękowanie dla wszystkich, którzy pełnili jakieś posługi. Następnie był czas na pakowanie i modlitwa przed wyjazdem. Pożegnaliśmy się wszyscy i odjechaliśmy.

 

Rekolekcje były niesamowitym czasem dla dzieci, jak i zapewne dla dorosłych. Myślę, że wielu z nas już nie może się doczekać kolejnego, tak pięknego i owocnego czasu!!!