Dojrzewający człowiek u progu dorosłości staje przed dylematem: czy zaryzykować i wejść w świat drugiej osoby, czy też zachować dystans – i nie narażać się na zranienie. W dniach 19-20.09.2015 r. kilka osób z naszej wspólnoty uczestniczyło w forum charyzmatycznym „Dystans czy bliskość”, organizowanym przez jezuitów oraz zespół „Mocni w Duchu” w Łodzi. Mieliśmy okazję posłuchać kilku konferencji, poniżej wybrane myśli:
• Każdy z nas nosi w sobie pewne granice spotkania z drugim człowiekiem. Czasami źródło dystansu czy oziębłości wiąże się z historią życia, relacjami w domu rodzinnym, gdzie pewnego rodzaju ukrycie pozwalało przetrwać.
Dojrzewający człowiek u progu dorosłości staje przed dylematem: czy zaryzykować i wejść w świat drugiej osoby, czy też zachować dystans – i nie narażać się na zranienie.
• Krokiem do budowania bliskości jest przestrzeń i danie drugiej osobie czasu .
• Uczciwość i szczera rozmowa buduje relację: trzeba jasno określić swoje granice, których nikt z nas nie chciałby, by zostały przekroczone
• W sytuacjach konfliktowych uświadamiać sobie: obok mnie stoi ktoś, kto jest moim przyjacielem, mamy znaleźć takie rozwiązanie, które ocali każdego z nas
• Naszym zasobem i bogactwem są przeżyte trudności
• Nie chodzi o to, żeby dotrzeć, jak było naprawdę, ale wysłuchać drugiego człowieka
• Patrzymy na daną sytuację z miejsca tej drugiej osoby w myśl „Widzę to teraz z twojej perspektywy, stając w twoim miejscu, rozumiem twoje myślenie i problemy”
• Uważać na słowa, gdyż słowo choć nie głaz może rozbić kości i zmiażdżyć od razu, a delikatność bierze w obronę
• Ważna jest też wyrozumiałość: ktoś chce poczuć, że został przyjęty
• Nikt nie chce być poznany, tylko przyjęty, bo obawia się poznania
• Tylko wtedy rzeczywistość jest mniej toksyczna, kiedy zrozumiemy pojawiające się problemy i schematy i zaczynamy nad nimi pracować
• „nie pytaj ‘dlaczego?’, ale spróbuj zapytać tą drugą osobę, co przeżyła, co się w jej życiu stało, co ją/go tak ukształtowało?
• Każdy ma potrzebę zdrowej autonomii
• Prawidłowa relacja w narzeczeństwie/małżeństwie jest na wzór Trójcy Świętej
• Ucieczka przed bliskością dzieje się wtedy, kiedy zaczynamy się bać bliskości, bo widzę, że ten drugi człowiek zaczyna być częścią mojego życia
• W lęku przed bliskością jest paradoks: z jednej strony boimy się bliskości i uciekamy, a z drugiej jej pragniemy
• Każdy z nas boi się zranienia, bo wiemy, że zranić nas mogą dogłębnie ci, których kochamy
• Z lęku przed zranieniem stawia się nadmierne granice, mur, obwarowanie, a ceną za to jest życie samotne – nawet w małżeństwie!, bo tak się boję, że ta druga osoba mnie zrani
• Kiedy Jezus mówi o tym, co jest najgłębsze w Nim (por. zapowiedź męki Mk 9,30-37), zostaje najbardziej zraniony, bo otworzył swoje serce, apostołowie nie chcą Go słuchać, uciekają w rozmowę o wielkości, czym sprawiają Mu ból
• Każdy z nas może się mylić, bo ciężko przychodzi nam uniżenie, bojąc się tego, będę się bronił przed ranami, a to w ranach jest nasze uzdrowienie
• Być przed Bogiem jak dziecko, zgodzić się, że będę zraniony, a jednocześnie, że Ojciec Niebieski mnie obroni
• Bądź jak dziecko: gotowe na rany, a jednocześnie wiedz, że jesteś chroniony przez Ojca w niebie, otwierając się na bliskość, bądź gotowy na rany
• On zrobił dla mnie wszystko, abym mógł doświadczać miłości do końca
• Tak jak II tydzień rekolekcji ignacjańskich uczy: „Poznać, pokochać, naśladować”, tak trzeba wcielać te hasła w życie, bo Jezus w ten sposób zaprasza do zdrowej bliskości
• Kiedy jesteśmy zranieni, mówmy „Panie, będę współcierpiał razem z Tobą”, bo On tak robi z nami, czekam i będę czekał, bo ta miłość nie ma końca
• Bóg zaprasza nas, byśmy weszli w tę bliskość, której tak się boimy, czasem wbrew ludzkiej logice
• Dwa sposoby ucieczki przed bliskością: Kościół i życie intymne przysługujące małżonkom

Bartek Szkudlarek, gitarzysta „Mocnych w Duchu”:
• Kiedy masz zbyt napompowane swoje ego, jesteś jakby w kożuchu, a ponieważ ego otula duszę, tym trudniej przybliżyć się do Boga i drugiego człowieka
• Bóg jest blisko zawsze, ale ty daleko wtedy kiedy grasz, kiedy masz maski na sobie
• Jak się przybliżysz do Boga prawdziwy, to Jezus bardzo szybko uporządkuje to, co w tobie trzeba
• Prawdziwa bliskość z Panem może się zacząć jeśli staniesz w prawdzie i przyznasz - jeśli to ciebie dotyczy - 15 lat chodzę za Tobą Panie dla korzyści znalezienia żony/męża, wtedy Jezus wyprawi ucztę i odtąd zacznie się prawdziwa bliskość z Nim
• Bądź szczery przed Bogiem, nie udawaj, wyrzuć co ci leży na sercu – bo to warunek do prawdziwej bliskości
• Dopiero jeżeli człowiek zbliży się prawdziwie do Boga, jest w stanie prawdziwie i zdrowo zbliżyć się do drugiego człowieka
• „Pan jest blisko skruszonych w sercu”(Ps 34,19)– nie tych co mają mocne ego
• Będąc blisko z Bogiem, możesz przyprowadzać innych do Niego
• Dystans jest tylko wtedy dobry, kiedy jest przygotowaniem do relacji, zdrowy dystans jest zawsze przygotowaniem do relacji
• Dystans jest niezbędny, byśmy weszli w zdrową relację, ale wypaczeniem dystansu jest osamotnienie
• Zdrowy dystans jest warunkiem miłości, a chory dystans paraliżuje, czyni samotnym
• Kiedy ktoś nadmiernie skupia się na wstydzie, koncentruje się na swoich słabościach i zapomina, że jest w relacji z Bogiem
• Kiedy przeżywamy trudne emocje, warto stawać w prawdzie i prosić Jezusa o pomoc: np. „Panie Jezu, jestem wściekły na tego człowieka i jestem bezradny wobec tej wściekłości, ratuj, potrzebuję Ciebie – Zbawiciela”.
• Wspólnota jest punktem opatrunkowym, ale prawdziwy lekarz to Chrystus, przygotowujemy tu człowieka do spotkania ze Zbawicielem
• Wspólnota jest szkołą miłości, to sala treningowa, gdzie w bezpiecznych warunkach mogę trenować miłość
• Wspólnota jest też halą produkcyjną miłości, co można zrobić, by tą miłością się podzielić
• W doświadczeniu zranienia jest trening miłości, jeśli wytrzymamy we wspólnocie, to Bóg przychodzi i leczy nas i zdajemy sobie sprawę, że wzrastamy w miłości i że ten mój partner przygotował mnie, żebym poszedł kochać w rodzinie kogoś, kogo dotąd nie umiałem kochać; tu się nauczyłem kochać i wiem, że podobnej akceptacji potrzebuje mój ojciec, matka
• Wypaczeniem bliskości i zażyłości jest inwazja, kiedy nie respektuję gotowości lub nie drugiej osoby do dzielenia się sobą, zmuszam tę osobę do powiedzenia czegoś, co w tym momencie nie jest w stanie powiedzieć – zmuszanie do mówienia to inwazja
• Dojrzała postawa: ja czekam, a ty jeśli chcesz, to powiedz
• Kiedy zbyt wiele opowiada się o sobie to też inwazja – bo to zmuszanie drugiego człowieka do głębokiej relacji
• Jeśli masz tendencję do inwazji i zbyt wylewnego zachowania się – to wchodź w większy dystans, a jeśli masz tendencję do zbytniego dystansowania się – to zaryzykuj wejście w relację, chodzi o złoty środek pomiędzy tymi dwiema postawami
• Szkolimy się, aby służyć Bogu i ludziom

Konferencja Ingi Pozorskiej o przyjaźni:
• Punktem wyjściowym są dwa obrazy, jeden to zielone kwitnące drzewo, które swe źródła czerpie od Boga, a drugi obraz to mały złośliwy trol z małymi oczkami.

I sytuacja sprawdzająca postawę przyjaźni: mojemu przyjacielowi coś się udało, zrobił coś fantastycznie, a ja niekoniecznie jestem chwalony
Trol: wyciąga fałszywe lustro mówiąc „no tak, udało ci się, ale w tym a w tym nie zrobiłeś tego super”, wykrzywia obraz sytuacji odejmując wartość dobru, a np. we wspólnocie, gdzie mogłoby to być zbyt obciachowe nie mówi tak wprost, tylko milczy, nie pochwali, nie ucieszy się
Zielone drzewo: wyciąga od razu prawdziwe lustro, by jeszcze bardziej wzmocnić zaistniałe dobro mówiąc „zobacz, jak pięknie ci się to udało”, tak żeby mój przyjaciel, jaki piękny ma dar, dzięki niemu to dobro fantastycznie widać, taki przyjaciel zobaczy nawet najmniejsze dobro, szczerze się cieszy, że ktoś zrobi coś nawet lepiej niż ja Syr 37,4: „W pomyślności towarzysz cieszy się wraz z przyjacielem, a w czasie utrapienia staje przeciw niemu ”

II sytuacja sprawdzająca postawę przyjaźni: kiedy przyjacielowi coś się nie udało
Trol: będzie skłonny do krytyki, jest fałszywie zatroskany o pokorę przyjaciela
Zielone drzewo: otula, mówi: „słuchaj, idziemy dalej”, podnosi swoimi gałęziami, bo jest podobne do Chrystusa, z którego czerpie Syr 6,14 : „Wierny przyjaciel potężną obroną, kto go znalazł, skarb znalazł”.

III sytuacja sprawdzająca postawę przyjaźni: kiedy przyjaciel jest głodny i słaby – też psychicznie- i przychodzi, by wołać o wysłuchanie
Trol: wydaje od razu sądy, pyta: co robisz znowu?
Zielone drzewo: zawsze przyjmie i oddaje to, co ma najpiękniejsze: czas, siły, siebie samego, zapomina o sobie Syr 6,16 „Wierny przyjaciel jest lekarstwem życia.”

IV sytuacja sprawdzająca postawę przyjaźni: twoje słabości, które zna przyjaciel
Trol: uderza w te słabości, nie masz tego przepracowanego, tego w tobie nie cierpię i uderza, albo czeka, by ktoś uderzył
Zielone drzewo: przyjmuje mnie takim/taką jakim/jaka jestem

V sytuacja sprawdzająca postawę przyjaźni: powiem ci prawdę
Trol: agresywny sposób, to beszczelność, nie ma w tym miłości ani uszanowania
Syr 22,20 „Kto rzuca kamieniem na ptaki, wypłasza je, a kto lży przyjaciela, zrywa przyjaźń”
Zielone drzewo: robi refleksję, jakim jestem przyjacielem, bo wie, że jest słabe


Trol nie ocala przyjaciela, nie daje prawa do błędu.
Zielone drzewo nigdy nie obmawia za plecami, nawet jak sytuacja jest prawdziwa, pójdzie i powie w cztery oczy dlatego, że kocha. Nie wątpi nigdy w dobre intencje, gdy przyjaciel popełnia błąd, myśli: „no po prostu coś mu się pomyliło” – a tym samym ocala.

Prz 17,17 „Przyjaciel kocha w każdym czasie, a bratem staje się w nieszczęściu”.

Przyjaźń z osobą innej płci, która jest w małżeństwie: tylko wtedy będę przyjacielem, jeśli będzie to sprawiało, że ta osoba będzie jeszcze bardziej kochała swoją żonę, dzieci. Czy ja pomagam, by ta osoba realizowała swoje powołanie coraz piękniej?

Św.Ignacy mawiał: „Ocal drugiego człowieka, nie oceniaj. Chciał dobrze, nawet jeśli wyszło źle”.