Edyta

Niesamowita jest kompatybilność wiary z życiem, to, że rzeczywiście relacja z Bogiem ma wpływ na każdą sferę naszego życia. Że to od tego zależy czy będziemy żyli naprawdę, żyli w pełni, czy będziemy naprawdę szczęśliwi. Do wspólnoty przyszłam dzięki zaproszeniu pewnej osoby ponad 2 lata temu. Tutaj po raz pierwszy poznałam Boga, który jest Miłością. Po raz pierwszy zetknęłam się z ludźmi, którzy naprawdę żyją Ewangelią i są pełni Ducha Świętego. Wcześniej chyba nawet nie zdawałam sobie sprawy, że można tak żyć.. że są jeszcze na tym świecie tacy ludzie. Każde takie spotkanie niesamowicie mnie nawraca i zbliża do Boga, pomaga mi poznać i zrozumieć siebie, daje siłę na to, żeby wyjść do świata i mówić o Jezusie. W dzisiejszym świecie ciężko, bynajmniej mi, znaleźć Boga. Bardzo raniące jest to, że spotyka się także osoby duchowne, które „spłycają” wiarę. We wszystkich aspektach życia właściwie jest ona redukowana, eliminowana, itd. W związku z czym gdyby nie wspólnota, obawiam się, że jako, że obracam się w środowisku, które, mam nadzieję nie oddala, ale też nie pomaga mi zbliżać się do Nieba, wspólnota jest wielkim ratunkiem. Ratunkiem na to, żeby nie zwariować, żeby zachować w swoim życiu odpowiednią hierarchię wartości z Bogiem na pierwszym miejscu, żeby po prostu nie spisać swojego życia na śmierć... w tym wszystkim czym bombardują nas media, inni ludzie, wszystkim co nas otacza i co często nieświadomie chłoniemy. Formacje wspólnotowe wydają mi się teraz wręcz niezbędne.. bardzo dużo z nich wynoszę. Jak przyszłam na początku do wspólnoty to wręcz czułam jakbym odkrywała życie na nowo, na nowo poznawała siebie i Boga. Jakby wreszcie otworzyły mi się oczy. Widzę jak dużo Bóg już zdziałał w moim życiu, jak wiele łask spływa na wspólnotę i na mnie indywidualnie dzięki wspólnocie. Moja relacja z Bogiem nieporównywalnie się pogłębiła. Poznałam Ducha Świętego, z którym mam nadzieję współpracuję, a do którego wcześniej nigdy wcześniej nawet się chyba nie modliłam. Niesamowita jest kompatybilność wiary z życiem, to, że rzeczywiście relacja z Bogiem ma wpływ na każdą sferę naszego życia. Że to od tego zależy czy będziemy żyli naprawdę, żyli w pełni, czy będziemy naprawdę szczęśliwi. Także odkrycie Pisma Świętego, jako Żywego Słowa. Instrukcji do naszego życia.
Z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć, że JEZUS NAPRAWDĘ ŻYJE! Tego właśnie doświadczam będąc we wspólnocie.