Agata

Wspólnota charyzmatyczna Najświętszego Imienia Jezus (wcześniej „Jezus żyje wśród studentów”), do której trafiłam, i w której jestem już od 5-ciu lat, stała się dla mnie miejscem, w którym poznałam żywego Boga. Nie tylko słuchałam o Nim na konferencjach i w świadectwach, ale doświadczyłam Jego obecności w swoim życiu! Chrystus zmartwychwstał!
Nazywam się Agata i chciałabym opowiedzieć o tym, jak Jezus, którego spotkałam we wspólnocie zmienił moje życie. Zostałam wychowana w normalnej, jednak dość liberalnej rodzinie katolickiej, w której nigdy nie podejmowało się tematu Boga, wiary, czy życia duchowego. Kościół i jego obrzędy były dla mnie pustą tradycją, z której można było czerpać wybiórczo, w zależności od potrzeby. Dlatego też dość szybko zrezygnowałam z uczestnictwa w niedzielnej Eucharystii, która nie była dla mnie niczym więcej, jak „nudnym” i nie do końca zrozumiałym rytuałem. Pomimo sakramentów, które przyjęłam, nie czułam się członkiem Kościoła i nie widziałam sensu w angażowaniu się w jego życie.
Sytuacja zmieniła się diametralnie, kiedy wyjechałam na studia. Jedna z moich współlokatorek zaczęła uczestniczyć w spotkaniach modlitewnych grupy charyzmatycznej. Słuchałam jej relacji ze spotkań z dużym dystansem i nie chciałam się w nie angażować, ale ponieważ zabrakło mi asertywności, zgodziłam się pójść. Poszłam raz, potem drugi. Na spotkaniach czułam się dość obco i dziwnie, ale paradoksalnie coś ciągle mnie tam przyprowadzało. Kilka tygodni później wspólnota organizowała Seminarium Odnowy Wiary, na które się zapisałam. W czasie tych siedmiotygodniowych rekolekcji poczułam się tak, jakby ktoś otworzył mi oczy na rzeczywistość, której zupełnie nie znałam. Był to z jednej strony bardzo trudny, ale zarazem piękny czas poznawania Boga od początku, uczenia się modlitwy i relacji z Jezusem, odkrywania istoty i misji Kościoła.
Wspólnota charyzmatyczna Najświętszego Imienia Jezus (wcześniej „Jezus żyje wśród studentów”), do której trafiłam, i w której jestem już od 5-ciu lat, stała się dla mnie miejscem, w którym poznałam żywego Boga. Nie tylko słuchałam o Nim na konferencjach i w świadectwach, ale doświadczyłam Jego obecności w swoim życiu! Bóg działając poprzez konkretne osoby we wspólnocie odbudował we mnie poczucie własnej wartości i godności, rozbudził charyzmaty, które we mnie złożył oraz wskazał mi drogę, którą należy iść, by osiągnąć życie wieczne. Wspólnota stała się dla mnie miejscem, w którym mogę wzrastać duchowo, w którym mogę kształtować swoje sumienie i swój charakter, i w którym mogę budować i umacniać relację z Jezusem. Wspólnota nieustannie ciągnie do góry, do Boga. Kiedy wydaje mi się, że nie mam już siły się modlić i brakuje mi wiary, zawsze znajdują się osoby, które podtrzymują na duchu i jeśli trzeba modlą się za mnie. Kiedy wydaję mi się, że życie blisko Boga jest trudne i wymaga zbyt wielu poświęceń, znajdują się osoby, które poświadczają swoim życiem, że jest to nie tylko możliwe ale i bardzo piękne i pełne radości.
W dzisiejszym zrelatywizowanym świecie bardzo trudno jest wytrwać przy Bogu i przy Prawdzie. Właśnie dlatego jestem we wspólnocie – ponieważ tutaj dużo łatwiej jest się nawracać i otwierać na działającą łaskę.
Dziękuję Bogu za to, że przyprowadził mnie do wspólnoty i że nieustannie działa w moim życiu!
Agata