List Weroniki do wspólnoty podyktowany rodzicom.

Kochana Wspólnoto. Wspaniała, lubię fikołajki i inne rzeczy. Jutro pójdę do Was, do Wspólnoty i przywitam Was bardzo serdecznie. Bardzo ładnie umiecie tańczyć. Jesteście moim bardzo tanecznym zespołem. A ciekawa jestem, kto przynosi radio?


Bardzo Was pozdrawiam całą Wspólnotę. Z tatą razem przyjdę i też Was bardzo słonecznie powitam. Kochana moja Wspólnoto a wiecie, że czasami przychodzą do was małe dzieci.. Dominiczka i Robuś i rodzice. To jest moja grupa i ja ją prowadzę,... ale tak naprawdę ktoś inny, Ojciec Cyprian. A czy pamiętacie jak Pan Jezus się urodził, a wiecie, że w stajence; a pamiętacie jak Pan Jezus z Maryją i Józefem pęknie wciąż pracował, nosił wodę, zmiatał wióry i gwoździe przybijał; to heblował, to piłował. A wiecie, ze każdego z was kocha Jezus Chrystus. A wiecie, że już dostałam opłatek; ksiądz mi przyniósł, nie wiedziałam jak to się stało.

Pozdrowienia od całej mojej rodziny. Bardzo Was lubię. Jesteście moimi przyjaciółmi.

Weronika z Rodziną.

"