Agata

Wspólnota charyzmatyczna Najświętszego Imienia Jezus (wcześniej „Jezus żyje wśród studentów”), do której trafiłam, i w której jestem już od 5-ciu lat, stała się dla mnie miejscem, w którym poznałam żywego Boga. Nie tylko słuchałam o Nim na konferencjach i w świadectwach, ale doświadczyłam Jego obecności w swoim życiu!
Czytaj więcej...

Piotr Semper

"NIECH BĘDZIE POCHWALONY JEZUS CHRYSTUS"
Najukochańsi bracia i siostry w Chrystusie Panu Jacek Hetman prosił mnie, abym wspomniał wam nieco o przeszłości Wspólnoty, którą teraz stanowicie a która jest i moją. Piszę "jest", choć upłynęło już kilka lat od czasu gdy opuściłem Lublin i moje kontakty z Wami, a dokładniej z niektórymi z Was są już tylko sporadyczne. Jednakże życie z Bogiem pokazuje, że wszystko może przeminąć oprócz miłości. Jeśli pokochasz Boga, jeśli pokochasz swoją wspólnotę, jeśli pokochasz miejsce w którym się nawróciłes, to zawsze będziesz myślami blisko tych miejsc i tej wpólnoty. Nie dlatego abyś miał ogądać się wstecz przykładając ręke do pługa, ale dlatego, że stanie się to częścią ciebie, częścią twojego serca.
Czytaj więcej...

Alicja

Chciałabym podzielić się z Wami jak popprzez doświadczenia, przez które przeszliśmy Bóg zmienil życie moje i mojej rodziny.
Odkąd pamiętam byłam osobą bardzo żywiołową i przysparzałam rodzicom nie mało problemów. Żyłam zasadą: "być na luzie i brać z życia ile tylko można". Tak było do czasu, gdy na moją rodzine spadła choroba mojej mamy. Wtedy jeszcze jako nastolatka myślałam, że to tylko chwilowo, że wszystko wkrótce wróci do normy.
Czytaj więcej...

Agnieszka

Adoracja stała się dla mnie przestrzenią uczestniczenia w Bożej miłości ...Tu odkryłam Boga objawiającego się w zupełnie nowy sposób... Jeszcze nie tak dawno nie zdawałam sobie sprawy z łaski i mocy jaką jest dla człowieka Jezus w Hostii Św. Ta ukryta Obecność zaczęła mnie coraz bardziej pociągać do siebie...
Czytaj więcej...

Jakub

Historia mojego życia w Duchu Świętym zaczęła się niecałe 5 lat temu. Byłem wtedy zbuntowanym młodzieńcem w wieku 17 lat. Bóg był dla mnie kimś dalekim, a ja codziennie mówiłem Mu, że nic od niego nie chcę. Trwało to do czas, kiedy pojechałem na I° Oazy Nowego Życia.

Czytaj więcej...