REKOLEKCJE WAKACYJNE 2012
Tegorocznym rekolekcjom wakacyjnym przyświecał fragment Ewangelii św. Jana : „Owce postępują za nim, ponieważ głos jego znają" [J 10,4].
„Owce postępują za nim, ponieważ głos jego znają" [ z J 10,4 ]




REKOLEKCJE WAKACYJNE 2012



Tegorocznym rekolekcjom wakacyjnym przyświecał fragment Ewangelii św. Jana : „Owce postępują za nim, ponieważ głos jego znają" [J 10,4].



W tym roku gościliśmy w Domu Rekolekcyjnym Sióstr Kanosjanek w Gosławicach (niedaleko Tarnowa). Rekolekcje były czasem oderwania się od spraw codziennych i pogłębienia duchowej bliskości z Bogiem, a także budowania więzi wspólnotowych


>Temat rekolekcji- SŁOWO BOŻE- koresponduje z aktualnym orędziem Benedykta XVI do charyzmatyków, wygłoszonym w Zielone Święta 2012 roku w Rzymie:

„W obecnym społeczeństwie przeżywamy sytuację pod pewnymi względami niestabilną – mówił Ojciec Święty. – Znamionuje ją niepewność i fragmentaryczność podejmowanych wyborów. Często brak trwałych punktów odniesienia, które mogłyby inspirować egzystencję. Coraz ważniejsze jest zatem budowanie życia i relacji społecznych na mocnej skale Słowa Bożego, dając się prowadzić nauczaniu Kościoła. Pan jest z nami, działa mocą swego Ducha. Wzywa nas, byśmy wzrastali w zaufaniu i zawierzeniu Jego woli, w wierności naszemu powołaniu i w wysiłku stawania się dorosłymi w wierze, nadziei i miłości. Dorosłym według Ewangelii nie jest ten, kto nikomu nie podlega i nikogo nie potrzebuje. Dorosłym, czyli dojrzałym i odpowiedzialnym, może być tylko ten, kto staje się małym, pokornym i sługą wobec Boga, nie idąc po prostu za powiewami czasu”.

W nauczaniu rekolekcyjnym O. Cyprian przypomniał o oporach, jakie w każdym człowieku objawiają się wobec Bożego Słowa. Jezus przez wieki, jest tym, który „stoi i kołacze” u drzwi zaryglowanych serc. Wciąż aktualne jest nawoływanie Ewangelii „mają oczy a nie widzą, mają uszy....”. Te opory, które szczerze należy rozpoznać i zdefiniować- sporządzając np. mapę wrażliwości biblijnej- pomoże nam przezwyciężyć jedynie NAUCZYCIEL WEWNĘTRZNY – DUCH ŚWIĘTY. Jezus obiecał nam pomoc Ducha, choćby w tym zdaniu „wiele mam wam do powiedzenia, ale nie możecie teraz tego pojąć... gdy przyjdzie Duch... On was wszystkiego nauczy i przypomni wam, co powiedziałem...doprowadzi was do całej prawdy” W nauczaniu rekolekcyjnym mocno podkreślona została potrzeba długiej i szczerej modlitwy do Ducha Świętego.

Apel Listu do Hebrajczyków z wezwaniem - Bracia: Postępujcie, jak mówi Duch Święty: «Dziś, jeśli głos Jego usłyszycie, nie zatwardzajcie serc waszych jak w buncie, jak w dzień kuszenia na pustynipozostaje wciąż aktualny. Następnie podane zostały zasady rzetelnego i owocnego czytania. Zgodnie z obietnicą; „żywe i skuteczne jest słowo” musimy korygować nasze oczywiste niedbalstwo i uczyć się słuchać i patrzeć. Ważny jest korzystny i zarezerwowany czas dla medytacji a nie jedynie wolne chwile. Dobrze jest czytać głośno bądź szeptem i konsekwentnie według dobrze rozeznanego projektu, a nie chaotycznie i wybiórczo.

Przypowieści o siewcy oraz o talentach stały się okazją przypomnienia ewangelicznych obietnic życia w obfitości oraz przynoszenia owocu obfitego i trwałego. Tu wykonaliśmy wysiłek modlitwy uwolnienia od ciasnych schematów bylejakości i lękliwego chowania się w wyuczoną nieudolność lub strach.

Cześć dla Słowa doprowadziła nas konsekwentnie do tematu przyjaźni. Ponieważ „głos Oblubieńca prowadzi do najwyższej radości...” nie można nie badać naszych pobudek i intencji, z jakimi sięgamy po Biblię. Jezus uzasadnił swoją postawę przyjaźni właśnie racjami słowa - „oznajmiłem wam wszystko o Ojcu” (J15,15).

Przywołane zostały starożytne i biblijne koncepcje przyjaźni, jak na przykład: pitagorejskie, że przyjaciel to drugie „ja”, lub pogląd Arystotelesa o jednej duszy w dwóch ciałach. Według Biblii (Syr 6.) wierny przyjaciel to skarb i lekarstwo życia:



5 Miła mowa pomnaża przyjaciół, a język uprzejmy pomnaża miłe pozdrowienia.
6 Żyjących z tobą w pokoju może być wielu, ale gdy idzie o doradców, [niech będzie] jeden z tysiąca!
7 Jeżeli chcesz mieć przyjaciela, posiądź go po próbie, a niezbyt szybko mu zaufaj! 8 Bywa bowiem przyjaciel, ale tylko na czas jemu dogodny, nie pozostanie nim w dzień twego ucisku. 9 Bywa przyjaciel, który przechodzi do nieprzyjaźni i wyjawia wasz spór na twoją hańbę.
10 Bywa przyjaciel, ale tylko jako towarzysz stołu, nie wytrwa on w dniu twego ucisku. 11 W powodzeniu twoim będzie jak [drugi] ty, z domownikami twymi będzie w zażyłości.
12 Jeśli zaś zostaniesz poniżony, stanie przeciw tobie i skryje się przed twym obliczem. 13 Od nieprzyjaciół bądź z daleka i miej się na baczności przed twymi przyjaciółmi. 14 Wierny bowiem przyjaciel potężną obroną, kto go znalazł, skarb znalazł.

15 Za wiernego przyjaciela nie ma odpłaty ani równej wagi za wielką jego wartość. 16 Wierny przyjaciel jest lekarstwem życia; znajdą go bojący się Pana. Zdobywanie mądrości

17 Kto się boi Pana, dobrze pokieruje swoją przyjaźnią, bo jaki jest on, taki i jego bliźni.

Pośród charakterystycznych znamion prawdziwej przyjaźni wymienione zostały: równość, życzliwość, zaufanie, wierność (nic cenniejszego w przyjaźni jak wierność, która jest jej opiekunem i stróżem- bł. Aelred), przebaczenie, szacunek, wymiana myśli, słuchanie. Cenne i zabawne były praktyczne ćwiczenia rozmowy z apatią, sympatia i empatią.

/> Tradycyjnie nie zabrakło spotkania z historią, kulturą i pięknem przyrody. Służyła temu wyprawa do Bochni, Wiśnicza, Lipnicy i Pasierbca.

Dzień wycieczki, bardzo bogaty w doświadczenia wyśmienicie wpisał się z trudem, ale wytrwale realizowany przez Wspólnotę program integralnego rozwoju duchowego i fizycznego, emocjonalnego, intelektualnego i społecznego. Droga Piękna jest tutaj właściwym miejscem formacji, bowiem „sztuka przywraca nas do świata pierwotnej niewinności...I tak, jak dziecko uczy się przez zabawę, my uczymy się poprzez doświadczenie estetyczne, ćwicząc nasze uczucia w królestwach wyobraźni, poszerzając naszą wizję człowieczeństwa i dostrzegając, że świat jest nasycony samoistnymi wartościami, obdarzonymi immanentnym sensem niezwiązanym z naszymi egoistycznymi interesami.” (R. Scruton).

Naszym miłym gościem, a właściwie gospodarzem w Bochni i przewodnikiem po pięknych okolicach był dyrektor jednego z liceów i nauczyciel historii, który obdarzył nas wspaniałym świadectwem wiary, zaangażowania w ruch Domowego Kościoła, miłości małej Ojczyzny oraz rozległej wiedzy o historii i kulturze regionu.

W tym miejscu warto podkreślić, że do odkrycia Drogi Piękna zaprasza nas Benedykt XVI:

"chodzi o drogę poszukiwań artystycznych, stanowiącą część owej "via pulchritudinis" - drogi piękna, o której mówiłem wielokrotnie i którą współczesny człowiek powinien odnaleźć w jej najgłębszym znaczeniu.

Być może niekiedy zdarzyło się wam, stojąc przed rzeźbą, obrazem, słuchając pewnych wersetów poetyckich lub fragmentu utworu muzycznego, doświadczać we wnętrzu głębokich wzruszeń, poczucia radości, to znaczy zauważyć wyraźnie, że macie przed sobą nie tylko materię, kawałek marmuru lub brązu, pomalowane płótno, zestaw liter lub kombinację dźwięków, ale coś większego, coś, co "mówi", co jest w stanie poruszyć serce, przekazać orędzie, podnieść ducha. Dzieło sztuki jest owocem zdolności twórczej istoty ludzkiej, która stawia sobie pytania w obliczu rzeczywistości widzialnej, usiłuje odkryć jej głęboki sens i przekazać ją za pomocą języka form, kolorów i dźwięków.


Sztuka potrafi wyrazić i uczynić widoczną ludzką potrzebę wykraczania poza to, co widzialne, ukazuje pragnienie i poszukiwanie nieskończoności. Co więcej - jest jakby bramą otwartą ku nieskończoności, ku pięknu i prawdzie, wykraczającym poza codzienność. To właśnie dzieło sztuki może otworzyć oczy rozumu i serca, uwznioślając nas.


Ale są także wypowiedzi artystyczne, będące prawdziwymi ścieżkami do Boga - Najwyższego Piękna, wręcz są pomocą do wzrastania w relacji z Nim, w modlitwie. Chodzi o dzieła, które rodzą się z wiary i wyrażają wiarę. Przykład tego możemy mieć wówczas, gdy odwiedzamy np. gotycką katedrę: jesteśmy porwani pionowymi liniami, które strzelają ku niebu i pociągają nasze oczy i naszego ducha ku górze, podczas gdy równocześnie odczuwamy swą małość, chociaż pragniemy pełni... Albo gdy wchodzimy do kościoła romańskiego: jesteśmy zachęceni w sposób spontaniczny do skupienia i modlitwy.


Dostrzegamy, że w tych wspaniałych budynkach zawarto jakby wiarę pokoleń. Lub gdy słyszymy fragment muzyki sakralnej, która porusza struny naszego serca, nasza dusza jest jakby poszerzona i łatwiej jej zwracać się do Boga.

Jakże często jednak obrazy lub freski, owoce wiary artysty, w swoich formach i barwach, w swym świetle, pobudzają nas do skierowania swej myśli ku Bogu i sprawiają, że wzmaga się w nas pragnienie, aby zaczerpnąć ze źródła wszelkiego piękna. Głęboko prawdziwe są nadal słowa napisane przez wielkiego artystę Marca Chagalla, że malarze przez całe wieki zanurzali swój pędzel w tym barwnym alfabecie, jakim jest Biblia.

Jakże często więc wypowiedzi artystyczne mogą być okazjami, aby przypomnieć nam o Bogu, aby wspomóc naszą modlitwę lub w nawróceniu serca! Paul Claudel, poeta, dramaturg i dyplomata francuski, właśnie słuchając w bazylice Notre Dame w Paryżu w 1886 roku śpiewu "Magnificat" podczas Mszy Bożego Narodzenia, dostrzegł obecność Boga. Wszedł do kościoła nie ze względu na wiarę, ale żeby szukać argumentów przeciwko chrześcijanom, a właśnie wówczas łaska Boża dokonała swego dzieła w jego sercu.

Drodzy przyjaciele, zachęcam was do odkrycia na nowo znaczenia tej drogi także dla modlitwy, dla naszego żywej więzi z Bogiem. Miasta i wioski na całym świecie zawierają skarby sztuki, które wyrażają wiarę i przypominają nam o związku z Bogiem.


Niech więc odwiedziny miejsc sztuki będą nie tylko okazją do wzbogacenia kulturalnego, ale niech się staną również czasem łaski, bodźcem do umocnienia naszej więzi i dialogu z Panem, aby zatrzymać się na rozważaniu - przechodząc od zwykłych realiów zewnętrznych do głębszej rzeczywistości, która się tu wyraża - promienia piękna, który nas uderza, niemal jakby nas "ranił" w głębi i wzywa nas, abyśmy wznosili się ku Bogu. Kończę modlitwą z Psalmu 27 (26): "O jedno proszę Pana, tego poszukuję, bym w domu Pańskim przebywał po wszystkie dni mego życia, abym zażywał łaskawości Pana, stale się radował Jego świątynią"(Ps 27 [26],4). Miejmy nadzieję, że Pan pomoże nam rozpamiętywać Jego piękno zarówno w przyrodzie, jak i w dziełach sztuki i w ten sposób, dotknięci światłem Jego oblicza, także my będziemy mogli być światłem dla naszych bliźnich.