Wreszcie mogliśmy odpowiedzieć na zaproszenie Jana Budziaszka i wysłać niewielką, ale zacną delegację Wspólnoty do Rzeszowa na koncert w Duchu Świętym. „Jednego Serca Jednego Ducha”. Od 2003 roku gromadzi w Uroczystość Bożego Ciała w Rzeszowie, na osiedlu Baranówka. Przekonuje, jak piękna może być namaszczone muzyka inspirowana duchem, jak można przy niej bawić się i odnaleźć swoją godność i miejsce w Bożym ogrodzie. Bóg jest wielbiony za Jego obecność wśród swych dzieci. To jest wysiłek budowania wspólnoty poprzez wspólny śpiew najpiękniejszych piosenek religijnych. Prawdziwe są tu słowa św. Augustyna "serce, które kocha śpiewa..." . Były także radosne tańce, a więc znowu Augustyn: człowieku naucz się tańczyć i śpiewać, bo co aniołowie poczną z tobą w niebie". Dziękujemy za Jana Budziaszka – inspiratora Koncertu, za wszystkich uczestników i dobroczyńców Koncertu „Jednego Serca Jednego Ducha”. Spójrzmy na kilka fotografii ukazujących niepowtarzalna, naprawdę namaszczona atmosferę wieczoru, a skoro Augustyn został wywołany już dwa razy, to do trzech razy, więc ...małe nauczanie o uwielbieniu u Augustyna. „Jednego Serca Jednego Ducha”. Od 2003 roku gromadzi w Uroczystość Bożego Ciała w Rzeszowie, na osiedlu Baranówka. Przekonuje, jak piękna może być namaszczone muzyka inspirowana duchem, jak można przy niej bawić się i odnaleźć swoją godność i miejsce w Bożym ogrodzie. Bóg jest wielbiony za Jego obecność wśród swych dzieci. To jest wysiłek budowania wspólnoty poprzez wspólny śpiew najpiękniejszych piosenek religijnych. Prawdziwe są tu słowa św. Augustyna "serce, które kocha śpiewa..." . Były także radosne tańce, a więc znowu Augustyn: człowieku naucz się tańczyć i śpiewać, bo co aniołowie poczną z tobą w niebie". Dziękujemy za Jana Budziaszka – inspiratora Koncertu, za Marcina Pospieszalskiego – kierownika muzycznego, za artystów z całej Polski, za muzyków Filharmonii Rzeszowskiej i szkoły muzycznej, za połączone chóry młodzieżowe, za wszystkich uczestników i dobroczyńców Koncertu „Jednego Serca Jednego Ducha”. Spójrzmy na kilka fotografii ukazujących niepowtarzalna, naprawdę namaszczona atmosferę wieczoru, a skoro Augustyn został wywołany już dwa razy, to do trzech razy, więc ...małe nauczanie o uwielbieniu u Augustyna.

W szkole św. Augustyna. Zapachniałeś wokoło, poczułem i chłonę Ciebie.
Do czytania i przemyślenia: Iz 40, 1- 31
Święty Augustyn opisywał życie chrześcijańskie jako wędrówkę pielgrzymów, którzy na swojej drodze napotykają przeciwności, muszą toczyć niezliczone walki i wiele razy zawracać z dróg, które okazały się fałszywymi. W drodze trawi ich miłosna tęsknota, pragnienie spotkania z Umiłowanym. Takie spojrzenie na życie wiary nie jest rodzajem egzaltacji czy poetyckiej alegorii ale skutkiem doświadczenia osobistego. Bóg odnajdując grzesznego Augustyna „zranił” jego serce. Od tej chwili Augustyn żałuje każdej chwili wygnania, a w drodze do pałacu Oblubieńca pociesza się miłosnym śpiewem - śpiewem psalmów. Aby zrozumieć wrażliwość genialnego Doktora Kościoła należy przeczytać, jego świadectwo zamieszczone w Wyznaniach:
„Późno Cię ukochałem, Piękności dawna i zawsze nowa! Późno Cię ukochałem! We mnie byłeś, ja zaś byłem na zewnątrz i na zewnątrz Cię poszukiwałem. Sam pełen brzydoty, biegłem za pięknem, które stworzyłeś. Byłeś ze mną, ale ja nie byłem z Tobą. Z dala od Ciebie trzymały mnie stworzenia, które nie istniałyby w ogóle, gdyby nie istniały w Tobie. Przemówiłeś, zawołałeś i pokonałeś moją głuchotę. Zajaśniałeś, Twoje światło usunęło moją ślepotę. Zapachniałeś wokoło, poczułem i chłonę Ciebie. Raz zakosztowałem, a oto łaknę i pragnę; dotknąłeś, a oto płonę pragnieniem Twojego pokoju.”
Bóg objawia się ludzkiej duszy, ale także zmysłom, jest Tym, który „zajaśniał” a nawet „zapachniał wokoło”, zranił duszę miłością i ona teraz „płonie pragnieniem”. Tak bogate i tajemnicze doświadczanie nie daje się ująć ludzkim umysłem. Opisał je Duch Święty w Psalmach i dlatego te „pieśni pielgrzymów” są nam tak bardzo bliskie. Właściwie są to pieśni o nas, o najgłębszych sprawach naszych dusz, o burzach emocji, pociechach i ukojeniach zmysłów. Śpiewając psalmy otrzymujemy udział z tymi, którzy doszli do celu drogi i oglądają Boga uwielbiając Go w chwale. Augustyn nazywa psalmy "miłosnymi pieśniami ojczyzny".
„Jak pielgrzymi podczas marszu śpiewają swe ojczyste pieśni, tak i my powinniśmy śpiewać psalmy jako pieśni opowiadające o naszej ojczyźnie i posiadające moc obudzić w nas miłość ku niej. I jak pielgrzymi śpiewają nocą, by odpędzić strach, tak my powinniśmy śpiewać, żeby się w nocy naszego życia nieco pocieszać i już teraz zasmakować, doświadczyć naszej prawdziwej ojczyzny.”